Tag Archives: pomidory

Kotleciki roślinne z kozim serem i dodatkami

Składniki na ok. 14 kotlecików  o średnicy 10 cm:

  1. 800 g roślin wysokobiałkowych (bób, groch, fasola, ciecierzyca, soczewica)
  2. 150 g koziego sera (dla wrogów kóz – zwykły twarożek)
  3. Dodatki – kurki/pomidory (dla mięsnych – np. boczek/pancetta)
  4. Dwa jajka
  5. Maka pszenna/kukurydziana/ziemniaczana do zagęszczenia
  6. Sól, pieprz do smaku (co najmniej płaska łyżeczka soli)
  7. Kopiasta łyżka suszonych ziół – polecam tymianek lub rozmaryn

Jeśli bób, to trzeba ugotować w osolonej wodzie przez kwadrans, a po ostygnięciu obrać. Fasolę podobnie ugotować, tylko nie trzeba obierać. Reszta najczęściej z puszki, więc łatwo.  Można mieszać – u mnie sprawdził się groch z ciecierzycą. Bób i soczewicę polecam solo.

I. Dodatki jum jum

Kurki trzeba podsmażyć na oleju (wyjątkowo nie na maśle) aż wytracą większość wody. Można pod koniec dorzucić pokrojone w kostkę dwa średnie pomidory. Posolić i popieprzyć dopiero po dodaniu pomidorów lub – jeśli bez nich – na sam koniec. Smażyć pomidory, aż zniknie większość płynu (pomidory bez kurek też się bronią). Warto dorzucić tu bonusowo trochę ziół wybranych do kotlecików. Boczek po prostu pokroić w słupki i porządnie zrumienić na suchej patelni (jest w nim wystarczająco dużo tłuszczu). Polecam eksperymentowanie z dodatkami. Musi to być coś o mocnym smaku. Wyobrażam sobie użycie z powodzeniem np. suszonych pomidorów.

II. Kochaj malakser swój

Piekarnik nastawić na 190oC, grzanie góra/dół. Blender nie da tu rady – potrzeba nawet najprostszego malaksera. Ja kocham swojego kompaktowego Boscha. Do środka wędruje wybrana roślinność wysokobiałkowa, to fundament kotlecików. Dołączają jajka, sól, pieprz, zioła oraz co najmniej dwie solidne łyżki wybranej mąki. Całość należy przeorać aż do gładkości, a następnie dodać wybrane smakołyki. Masa powinna zlewać się z drewnianej łyżki z 2-3 sekundowym opóźnieniem, nie może być zbyt płynna. Chodzi o gęstość, która pozwoli masie samoczynnie rozlać się do ok. 10 cm średnicy na blasze. Nie chcemy wielkiej, płaskiej kałuży, więc co najmniej dwie kopiaste łyżki mąki wejdą na początku, a po zmalaksowaniu wg potrzeb. Blachę piekarnikową wyłożyć papierem do pieczenia (nie folią!), jeden kotlet wychodzi z nałożenia w jeden punkt dwóch łyżek masy, udało mi się zmieścić na jednej blasze maksymalnie 8 kotlecików. Piec 20 minut, a następnie włączyć termoobieg i kolejne 3 minuty. Zajadać, polawszy np. jogurtem naturalnym z odrobiną czosnku, soli i pieprzu. Mniam :)

Otagowane , , , , , , , ,

Kociewskie kotleciki mielone w sosie pomidorowo – miodowym

Składniki (na ok. 25 małych kotlecików):

  1. 1kg mięsa mielonego z łopatki wieprzowej
  2. 2 jajka
  3. 50g bułki tartej
  4. Płaska łyżeczka białego pieprzu
  5. Łyżeczka soli (+ pół do sosu)
  6. Pół główki czosnku
  7. 2 puszki pomidorów (lub słodkie pomidory w sezonie)
  8. 2 solidne łyżki miodu (byle nie gryczanego)
  9. Pół łyżeczki suszonego chilli (razy dwa – jedna w sos i jedna w kotleciki; ostrość wedle uznania)
  10. 10 dużych liści bazylii (lub kopiasta łyżeczka suszonej)
  11. Kilka obrotów młynka z pieprzem (do sosu – wedle uznania)
  12. Oliwa z wytłoczyn do smażenia

To przepyszna wersja klasycznych kotletów mielonych i przykład na to, że podróże inspirują. Zwłaszcza jak się podróżuje do właściwych osób – uwielbienie dla pomysłodawczyni :) Wprowadziłem trochę swojego „widzimisię”, ale potrawa pozostawia spore pole do popisu. Można regulować słodkość i ostrość. Myślę, że tymianek też się nada. Klucz to miód, pomidory i zeszklony czosnek.

Najlepiej kupić kawał łopatki wieprzowej i zmielić osobiście. Nada się też mięso wołowo – wieprzowe i z indyka.

I. Sossosososos

Na minimalnym ogniu podsmażyć delikatnie (przez minutę) czosnek przeciśnięty przez praskę i wrzucić zeszklonego pogromcę wampirów do blendera. Dołączają pomidory, miód, bazylia, pół łyżeczki soli, chilli oraz pieprz do smaku. Całość porządnie zmielić i poddusić w małym garnku na minimalnym ogniu przez 10 minut. Patelnię po wystygnięciu przetrzeć ręcznikiem papierowym, żeby usunąć resztki czosnku – ja duszę w tym samym naczyniu, a przesmażony czosnek jest gorzki.

II. Kotleciki

W misce wymieszać mięso, jajka, bułkę tartą, sól, biały pieprz i chilli. Następnie należy lepić – kotleciki mają mieć ok. 6 cm długości, 4 cm szerokości i 3 cm wysokości. Jak dla mnie to +/- coś rozmiaru dwóch połączonych kciuków. Na patelni ponownie rozgrzać olej – musi starannie pokrywać całą powierzchnię naczynia. Mięso smażyć na średnim ogniu, jak patelnia się rozgrzeje, można zmniejszyć. Smażyć z każdej strony (boki też – oprzeć mięso o bok patelni), aż kotleciki nabiorą ciemno złocistego koloru. Ja smażyłem na dwa razy – tak da radę przy bardzo dużej patelni. Na koniec do patelni wędrują wszystkie kotleciki, które należy oblać podduszonym sosem, lekko wstrząsnąć patelnią, przykryć i dusić 20 minut na minimalnym ogniu. Spożyć i być szczęśliwym.

Otagowane , , , ,

Jesienna potrawa jednogarnkowa

Składniki (dla 3-4 osób na dwa dni):

  1. Trzy papryki słodkie
  2. 0,5kg małych pieczarek
  3. Mała cukinia lub pół dużej
  4. 0,5kg ziemniaków
  5. Trzy duże cebule
  6. Cztery średnie marchewki
  7. Dwie pietruszki
  8. Pół główki czosnku
  9. 750g filetów z piersi indyka
  10. 250g kiełbasy z szynki lub cielęcej
  11. 70g puszka przecieru pomidorowego
  12. Puszka pomidorów w kawałkach
  13. Płaska łyżeczka przecieru z papryki
  14. Sól, pieprz
  15. Opcjonalnie 0,25l bulionu
  16. Oliwa z wytłoczyn

Jesienne „comfort food”, potrawa duszona, która zostawia ogromną przestrzeń do improwizacji. Bez mięsa będzie czymś w okolicach ratatuja/wege-leczo. Dodawajcie, odejmujcie i zmieniajcie do woli. Nie polecam mięsa z kurczaka – w odróżnieniu od indyka po godzinie duszenia rozpadnie się na strzępy. Można zainwestować w gulaszową wołowinę. Ja oraz króliki doświadczalne wsuwaliśmy z zadowoleniem.

I. 3, 2, 1 …

Najpierw w garnku ląduje puszka posiekanych pomidorów oraz przecier.

Pieczarki oczyścić, pokroić na połówki i podsmażyć na oliwie do lekkiego zrumienienia, soląc i pieprząc przy okazji. Cebulę pokroić bardzo zgrubnie (na pół, a następnie połówki na 5-6 pasków) i zeszklić. Pierś indyka pokroić w kostkę (ok. 2-3 cm) i podsmażyć, tak samo potraktować kiełbasę, z tym że kostka dużo drobniejsza (ok. 1cm). Indyka przy okazji przyprawić, kiełbasa już jest słonawa. Wszystkie podsmażone dobra trafiają do dużego garnka (ja zmieściłem się na styk w 7-litrowym, ale całość odparuje sporo wody).

II. Garnek!

Marchewkę i pietruszkę umyć, obrać i pokroić w 0,5cm plastry – do garnka! Cukinię tylko umyć, przekroić wzdłuż na 4 części i pokroić każdą ćwiartkę w  0,5cm plastry – do garnka! Ziemniaki umyć, obrać i pokroić w niewielką kostkę – do garnka! Papryki umyć, wywalić gniazda nasienne, a resztę w dużą kostkę – do garnka! Czosnek obrać i zmiażdżyć lub drobno posiekać – do garnka. Na koniec w naczyniu ląduje płaska łyżeczka przecieru z papryki. Nie więcej, bo ma to sporą moc i nie chodzi o ostrość, tylko esencjonalność. Całość trzeba podlać ćwierć litra wody lub bulionu (polecam), starannie zamieszać (niech przeciery wszędzie dotrą) i dusić pod przykryciem na najmniejszym ogniu co najmniej godzinę. Wskaźnikiem gotowości będą miękkie ziemniaki i smaki, które dały radę się poprzegryzać. Pyszne danie, o które obrażą się Irlandczycy (stew), Francuzi (ratatouille) oraz Węgrzy (leczo). Smacznego :)

Otagowane , , , , , , , , , ,

Cukinia faszerowana pomidorami i fetą

Składniki:

  1. 2 duże cukinie
  2. 100g sera (typu) feta
  3. Mała czerwona papryka lub pół dużej
  4. Ćwierć kilo słodkich pomidorów (np. malinowych) lub puszka całych pomidorów w zalewie
  5. Łyżka oregano
  6. Sól, pieprz
  7. (brązowy) cukier do smaku
  8. Francuskie ciasto (opcjonalnie)
  9. Oliwa z wytłoczyn

Pyszna potrawa wyimprowizowana po pewnej udanej sesji naleśnikowej. Ukłony dla Moniki i Piżmaków testujących.

I. Sossss

Paprykę posiekać w drobną kostkę, tak samo potraktować fetę i pomidory (te z puszki brać bez zalewy). Na patelni rozgrzać oliwę z wytłoczyn i na średnim ogniu smażyć paprykę aż do zmiękczenia (nie powinna się zrumienić). Zmniejszyć ogień do minimum i dodać pomidory, fetę oraz oregano. Starannie mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia sera. Jeśli masa będzie wodnista, zredukować. Doprawić solą i pieprzem wg uznania. Jeśli nadzienie jest zbyt kwaskowe, doprawić cukrem aż do uzyskania pożądanego efektu.

II. Piecz mnie!

Piekarnik rozgrzać do 180oC (grzanie góra/dół). Cukinie umyć i przekroić wzdłuż na pół. Gniazda nasienne starannie wydrążyć łyżką. Im więcej miejsca na sos, tym lepiej, byle nie naruszyć skórki – zwłaszcza na dnie powstałych połówek. Połówki oprószyć z każdej strony odrobiną soli oraz pieprzem i wypełnić nadzieniem do powierzchni przecięcia. Opcjonalnie wyciąć wąskie i długie paski z płachty gotowego ciasta francuskiego (po jednym pasku na połówkę) i owinąć spiralnie każdą „łódkę” (nie chodzi o szczelną owijkę).  Tak spreparowane cukinie ułożyć  na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i hop do piekarnika na około kwadrans. Najlepszym wskaźnikiem upieczenia będzie złocisto – rumiane ciasto francuskie. Smacznego!

Otagowane , , , , , ,

Sałatka caprese

Składniki:

  1. O,5kg pomidorów
  2. 250g mozarelli
  3. Ząbek czosnku
  4. Duża garść liści bazylii
  5. 50ml oliwy z pierwszego tłoczenia
  6. Mała szczypta soli
  7. Łyżeczka kremu lub octu balsamicznego

Poniższy przepis to jedna z licznych wariacji na temat nieśmiertelnej sałatki caprese. Należy nabyć dojrzałe, słodkie pomidory (np. gruntowe, malinowe), zdecydowanie polecam krem balsamiczny. Można dodać nieco więcej kremu/octu – polecam testy. Zazwyczaj zużywam pół standardowej sklepowej doniczki bazylii.

I. Orgazmo

Do blendera wrzucić liście bazylii, drobno posiekany lub wyciśnięty czosnek, krem (ocet), sól oraz oliwę. Starannie zmiksować – ten dressing kładzie i przytula!

II. Więcej orgazmo

Pomidory pokroić w niezbyt grube plastry, podobnie mozarellę. Następnie ułożyć plastry naprzemiennie, np. po obwodzie dużego talerza. Tak utworzone kółko polać dressingiem bazyliowym. Zjeść i zwariować ze szczęścia.

Otagowane , , , , , ,

Pieczone pomidory faszerowane kuskusem

Składniki

  1. 4 duże pomidory (malinowe lub dowolnej inne kuliste i słodkie)
  2. Duża garść kuskusu
  3. Szklanka bulionu warzywnego (ok. 250ml)
  4. Pół cytryny
  5. 2 małe szalotki
  6. Chlust wytrawnego białego wina (opcjonalnie)
  7. Dwie łyżki masła
  8. Garść bazylii, naci pietruszki i koperku
  9. 25g parmezanu/grana padano/dziugasa
  10. Pieprz, sól

Rewelacyjna potrawa wegetariańska, zwłaszcza podczas sezonu pomidorowego. Nie podaję dokładnej objętości kuskusu – po dodaniu go do przygotowanego płynu powinien sięgać niemal pod samą powierzchnię. Dziugas to z kolei rewelacyjny, litewski zastępnik parmezanu, do dostania w Biedronce. Białe wino opcjonalne, ale dużo daje.

I. Farsz, farsz dąbrowski

Szalotkę drobno posiekać i zeszklić na łyżce masła, dodać małą szczyptę soli i trochę pieprzu. Jak już będzie gotowa, dodać chlust białego wina i poddusić do niemal całkowitego odparowania wina, po czym odstawić znad ognia. Odciąć wierzch pomidorów i wydrążyć je  dokładnie łyżką, miąższ posiekać i odłożyć. Bazylię, koperek i nać pietruszki także posiekać i takoż odłożyć. Piekarnik nastawić na 180oC (grzanie góra/dół). Dodać do bulionu łyżkę masła, wycisnąć sok z połówki cytryny. Można też zetrzeć do środka skórkę z użytej połówki. Jak już płyn się zagotuje, zdjąć z ognia, zamieszać i dodać kuskus, szalotkę, zieleninę oraz miąższ. Zetrzeć do całości ser, dodać soli i pieprzu do smaku, porządnie zamieszać i odstawić na ok. 10 minut żeby kasza wchłonęła płyn.

II. Pomidor!

Pora na wypiek. Pomidory wypełnić farszem, z „górką”. Umieścić je w naczyniu żaroodpornym wyłożonym pergaminem do pieczenia. Ułożyć obok siebie tak żeby się wzajemnie podpierały. U mnie dobrze sprawdził się patent z umieszczeniem pomidorów w konkilach do crème brûlée (wtedy owoce na pewno się nie rozpadną). Piec 20 minut. Kuskus na wierzchu trochę wysycha – każdy pomidor można przykryć folią aluminiową, ale moim zdaniem to overkill. Jest też opcja z położeniem na wierzchu każdego pomidora cienkiego plastra mozarelli w trakcie pieczenia (żeby się nie spalił). Znajomy podpowiedział dwie sensowne opcje – użyć ściętych wierzchołków pomidorów jako przykrywek lub zawinąć całość w folię aluminiową i chodu na grilla. Zachęcam do eksperymentów, smacznego!

Otagowane , , , , , , , , ,

Klopsiki duszone w sosie pomidorowym

Składniki (na ok. 16 klopsików):

  1. 0,5kg mięsa mielonego z indyka
  2. 1 cebula
  3. 50g bułki tartej
  4. Jajko
  5. 1 duża marchewka
  6. Pół główki czosnku + 2 ząbki do sosu
  7. Kieliszek wytrawnego, czerwonego wina
  8. Puszka pomidorów w zalewie
  9. Łyżeczka suszonego oregano lub rozmarynu
  10. Płaska łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
  11. Kopiasta łyżeczka curry (z młynka)
  12. 2 solidne szczypty soli
  13. Pieprz do smaku
  14. Oliwa z wytłoczyn

Spin off eksperymentów z mięsem mielonym na kotlety. Bardzo udany, lżejszy (mięso jest po podsmażeniu duszone). Klopsiki w tej wersji są tak dobre, że z łakomstwa zżeram porcję dla dwóch osób. Wino opcjonalne, ale naprawdę dużo daje i dodaje. Mielone z indyka bije na głowę zarówno wołowe jak i wołowo – wieprzowe. Jeśli ktoś ma sprzęt pozwalający na samodzielne zmielenie, polecam.

I. Rollin’ rollin’ rollin’

Cebulę i czosnek drobno posiekać, marchewkę zetrzeć na najdrobniejszych oczkach. Całość starannie wymieszać z mięsem, jajkiem, bułką tartą, szczyptą soli, pieprzem, kminem i curry. Z mieszanki uformować kuliste klopsiki o średnicy ok. 3,5cm, odłożyć na deskę.

II. Blendin’

Do blendera wlać pomidory z puszki wraz z zalewą, dodać zmiażdżony czosnek, szczyptę soli, oregano (lub rozmaryn – wg uznania), pieprz. Można też doprawić szczyptą cukru. Całość starannie zmiksować.

III. Gettin’ hot

Rozgrzać głęboką patelnię (jeśli jest do niej pokrywka, to będzie wygodnie – wyjdzie danie „jednogarnkowe”), dodać oliwę. Przez kilka minut wstępnie zrumienić klopsiki, a następnie na patelnię wlać czerwone wino (cały czas bez pokrywki) i pozwolić odparować do 1/3 objętości. Następnie polać klopsiki sosem z blendera, przykryć i dusić ok. 20 minut. Na koniec odłożyć pokrywkę i lekko zredukować sos.

Jeśli ktoś nie dysponuje patelnią z przykrywką, to po zrumienieniu klopsiki wędrują do garnka razem z sosem z blendera, wino wędruje na patelnię żeby zebrać dobre smaki po smażeniu, a następnie dołącza do mięsa i sosu i razem kotłują się pod przykryciem przez 20 minut.

Otagowane , , , , , , , ,

Pizza z kaparami i oliwkami

Składniki (wierzch – jedna duża blacha piekarnikowa):

  1. 75g czarnych, drylowanych oliwek
  2. 25g kaparów
  3. 250g mozarelli
  4. Puszka przecieru pomidorowego (40g)
  5. Puszka pomidorów (całych)
  6. Łyżeczka oregano (kopiasta)
  7. 2 ząbki czosnku (lub płaska łyżeczka suszonego czosnku)
  8. Sól, pieprz do smaku
  9. Szczypta cukru

Przepis na ciasto znajduje się już na blogu. To wersja wegetariańska, bardziej klasyczna od poprzednich kombinacji. Kapary i oliwki można z powodzeniem wymieniać  z karczochami lub np. tuńczykiem. W sezonie można użyć obranych ze skóry słodkich pomidorów śliwkowych (podłużnych) lub malinowych.

I.  Pizza, prego!

Mozarellę zetrzeć na tarce (największe oczka) i odstawić. Oliwki zgrubnie posiekać i również odstawić. Kapary wyłącznie odsączyć, takoż odłożyć. Pomidory z puszki posiekać w plastry i kazać im poczekać. Przecier pomidorowy wymieszać w szklance z wyciśniętym czosnkiem (lub suszem czosnkowym), połową odsączu z pomidorów w puszce, oregano, cukrem, solą oraz pieprzem. Wstępnie podpieczone ciasto posmarować tak przygotowanym sosem. Na gotowym podkładzie równomiernie rozprowadzić kapary oraz kawałki oliwek, które następnie należy obsypać mozarellą. Na samą górę lądują plastry pomidorów. Całość wędruje do piekarnika na ok. 10 minut (temperatura jest w przepisie na ciasto). Ręczę nie tylko za pyszność tej pizzy, ale także za fantastyczny zapach, który ogarnie całą kuchnię. Smacznego!

Otagowane , , , , ,

Kurczak cacciatore

Składniki (dla 4 osób + dokładki):

  1. 0,6kg filetów z piersi kurczaka
  2. 2 puszki pomidorów w zalewie
  3. Garść czarnych oliwek (opcjonalnie)
  4. Duża cebula
  5. Pół główki czosnku
  6. 4 łyżki serka mascarpone
  7. Garść świeżej bazylii
  8. Oliwa z wytłoczyn
  9. Zioła prowansalskie do smaku
  10. Pieprz i sól do smaku

Kolejny włoski klasyk oraz dowód na to, że kurczak nie tylko nie musi być nudny, ale potrafi być wykwintny. Słodycz i lekka cierpkość pomidorów łączy się z aksamitnością serka mascarpone i ludzie przez chwile są szczęśliwsi. Dodatek oliwek jest opcjonalny – nawet w niewielkich ilościach są mocnym akcentem, ale mi to odpowiada. Jeśli ktoś nie przepada lub po prostu woli gładki sos, potrawa nadal będzie doskonała.

Kluczowym momentem przy gotowaniu cacciatore jest konieczność przejścia z patelnią od kuchenki do naczynia żaroodpornego. Średnio co trzecia osoba nie wytrzymuje i zżera sos, zanim ten trafi na drób. Trudne, ale trzeba walczyć.

I.  Kurofaza

Filety z piersi kurczaka opłukać, osuszyć papierowymi ręcznikami, a następnie pokroić na plastry i oprószyć solą oraz pieprzem. Na głębokiej patelni rozgrzać oliwę i obsmażyć mięso z obu stron, aż będzie złocisto – brązowe. Odłożyć plastry na papierowy ręcznik żeby odciekły z nadmiaru oliwy (nie myć patelni!). Jak już będą suchsze, ułożyć w naczyniu żaroodpornym i odłożyć na bok – kurczak wjeżdża do pieca dopiero razem z sosem. Nastawić piekarnik na 180oC (grzanie góra/dół).

II. Czemu kurczak przeszedł przez jezdnię?

Oliwki pokroić na plasterki, bazylię umyć i posiekać – oba składniki na razie na bok. Obrać czosnek. Cebulę pokroić w drobną kostkę i wrzucić na patelnię pozostałą po drobiu. Wycisnąć czosnek i zeszklić z cebulką. Dodać zgrubnie posiekanych pomidorów, zalewę z jednej z puszek, pieprz oraz zioła prowansalskie, dusić aż sos nieco zgęstnieje.  Następnie dodać mascarpone, bazylię oraz oliwki, wymieszać i dusić przez ok. minutę. Jeśli sos zbytnio zgęstnieje, dodać nieco zalewy z drugiej puszki. Doprawić solą do smaku. Zalać sosem kurczaka w naczyniu żaroodpornym, przykryć i wstawić do piekarnika na 30 minut. Zjeść w dobrym towarzystwie i być szczęśliwym.

Otagowane , , , , ,

Spaghetti bolognese

Składniki (dla 4 osób)

  1. Pasta spaghetti
  2. Oliwa (wytłoczyny, może być też extra)
  3. Sól, pieprz
  4. Czosnek – pół główki
  5. Suszone oregano
  6. Duża cebula lub dwie mniejsze
  7. Dwie marchewki
  8. Ćwierć dużego selera lub pół małego
  9. 1/2 kg mięsa mielonego (woł. – wieprz.)
  10. Mała puszka przecieru
  11. Puszka pomidorów (lub świeże, soczyste, słodkie, czerwone pomidory – lato!)
  12. Czerwone wino (wytrawne)
  13. 1/5 szklanki mleka
  14. Parmezan (lub inny ser do posypania)

I.  Jedyny (Nie)Słuszny Sos

To jedna z licznych wariacji na temat nieśmiertelnej pasty z równie nieśmiertelnym sosem. Nie roszczę sobie pretensji do opanowania Jedynego Słusznego Przepisu. Fanatyzm w kuchni jest niezdrowy, więc trzeba jak z muzyką – cover jest dobry, jeśli się go dobrze słucha. Ta wersja bolognese jest pyszna i sprawdzona (z powodzeniem) na licznych zaprzyjaźnionych gościach.

II. Wstępne tarcie

Marchewkę i seler zetrzeć na dużych oczkach, cebulę drobno posiekać. Czosnek obrać i odłożyć. Pomidory posiekać + zostawić połowę zalewy. Wino otworzyć. Do rondla wlać trochę oliwy, zeszklić marchew, cebulę oraz seler. W trakcie szklenia przejść do III punktu.

III. Pasta!

Nastawić garnek  z wodą. Jak się zagotuje, osolić i dodać trochę oliwy. Zamieszać i wrzucić pożądaną ilość makaronu. Gotować do etapu al dente. Odcedzić, podać.

IV. Powrót do rondla

Do zeszklonych warzyw dodać zmiażdżony czosnek, przyprawić pieprzem i solą oraz oregano (nie za dużo). Następnie dodać mięso i trochę podsmażyć. Uformować studzienkę i położyć w niej przecier. Niech chwilę pobuzuje bez mieszania – w ten sposób można się pozbyć nadmiernej cierpkości. Następnie wymieszać i dodać czerwone wino – co najmniej kieliszek. Następnie zredukować sos do konsystencji syropu (to nie trwa długo) i dodać pomidorów + zalewę (jej ilość zależy od gęstości sosu – nie wolno go rozwodnić). Wymieszać, trochę zredukować. Dodać mleko, co nada sosowi wspaniałej gładkości i wymieszać po raz ostatni. Pogotować przez minutę, polać sosem gotową pastę, posypać parmezanem i podawać. Omnomnomnom!

Otagowane , , ,