Składniki (na ok. 25 małych kotlecików):
- 1kg mięsa mielonego z łopatki wieprzowej
- 2 jajka
- 50g bułki tartej
- Płaska łyżeczka białego pieprzu
- Łyżeczka soli (+ pół do sosu)
- Pół główki czosnku
- 2 puszki pomidorów (lub słodkie pomidory w sezonie)
- 2 solidne łyżki miodu (byle nie gryczanego)
- Pół łyżeczki suszonego chilli (razy dwa – jedna w sos i jedna w kotleciki; ostrość wedle uznania)
- 10 dużych liści bazylii (lub kopiasta łyżeczka suszonej)
- Kilka obrotów młynka z pieprzem (do sosu – wedle uznania)
- Oliwa z wytłoczyn do smażenia
To przepyszna wersja klasycznych kotletów mielonych i przykład na to, że podróże inspirują. Zwłaszcza jak się podróżuje do właściwych osób – uwielbienie dla pomysłodawczyni :) Wprowadziłem trochę swojego „widzimisię”, ale potrawa pozostawia spore pole do popisu. Można regulować słodkość i ostrość. Myślę, że tymianek też się nada. Klucz to miód, pomidory i zeszklony czosnek.
Najlepiej kupić kawał łopatki wieprzowej i zmielić osobiście. Nada się też mięso wołowo – wieprzowe i z indyka.
I. Sossosososos
Na minimalnym ogniu podsmażyć delikatnie (przez minutę) czosnek przeciśnięty przez praskę i wrzucić zeszklonego pogromcę wampirów do blendera. Dołączają pomidory, miód, bazylia, pół łyżeczki soli, chilli oraz pieprz do smaku. Całość porządnie zmielić i poddusić w małym garnku na minimalnym ogniu przez 10 minut. Patelnię po wystygnięciu przetrzeć ręcznikiem papierowym, żeby usunąć resztki czosnku – ja duszę w tym samym naczyniu, a przesmażony czosnek jest gorzki.
II. Kotleciki
W misce wymieszać mięso, jajka, bułkę tartą, sól, biały pieprz i chilli. Następnie należy lepić – kotleciki mają mieć ok. 6 cm długości, 4 cm szerokości i 3 cm wysokości. Jak dla mnie to +/- coś rozmiaru dwóch połączonych kciuków. Na patelni ponownie rozgrzać olej – musi starannie pokrywać całą powierzchnię naczynia. Mięso smażyć na średnim ogniu, jak patelnia się rozgrzeje, można zmniejszyć. Smażyć z każdej strony (boki też – oprzeć mięso o bok patelni), aż kotleciki nabiorą ciemno złocistego koloru. Ja smażyłem na dwa razy – tak da radę przy bardzo dużej patelni. Na koniec do patelni wędrują wszystkie kotleciki, które należy oblać podduszonym sosem, lekko wstrząsnąć patelnią, przykryć i dusić 20 minut na minimalnym ogniu. Spożyć i być szczęśliwym.