Składniki (dla 3-4 osób na dwa dni):
- Trzy papryki słodkie
- 0,5kg małych pieczarek
- Mała cukinia lub pół dużej
- 0,5kg ziemniaków
- Trzy duże cebule
- Cztery średnie marchewki
- Dwie pietruszki
- Pół główki czosnku
- 750g filetów z piersi indyka
- 250g kiełbasy z szynki lub cielęcej
- 70g puszka przecieru pomidorowego
- Puszka pomidorów w kawałkach
- Płaska łyżeczka przecieru z papryki
- Sól, pieprz
- Opcjonalnie 0,25l bulionu
- Oliwa z wytłoczyn
Jesienne „comfort food”, potrawa duszona, która zostawia ogromną przestrzeń do improwizacji. Bez mięsa będzie czymś w okolicach ratatuja/wege-leczo. Dodawajcie, odejmujcie i zmieniajcie do woli. Nie polecam mięsa z kurczaka – w odróżnieniu od indyka po godzinie duszenia rozpadnie się na strzępy. Można zainwestować w gulaszową wołowinę. Ja oraz króliki doświadczalne wsuwaliśmy z zadowoleniem.
I. 3, 2, 1 …
Najpierw w garnku ląduje puszka posiekanych pomidorów oraz przecier.
Pieczarki oczyścić, pokroić na połówki i podsmażyć na oliwie do lekkiego zrumienienia, soląc i pieprząc przy okazji. Cebulę pokroić bardzo zgrubnie (na pół, a następnie połówki na 5-6 pasków) i zeszklić. Pierś indyka pokroić w kostkę (ok. 2-3 cm) i podsmażyć, tak samo potraktować kiełbasę, z tym że kostka dużo drobniejsza (ok. 1cm). Indyka przy okazji przyprawić, kiełbasa już jest słonawa. Wszystkie podsmażone dobra trafiają do dużego garnka (ja zmieściłem się na styk w 7-litrowym, ale całość odparuje sporo wody).
II. Garnek!
Marchewkę i pietruszkę umyć, obrać i pokroić w 0,5cm plastry – do garnka! Cukinię tylko umyć, przekroić wzdłuż na 4 części i pokroić każdą ćwiartkę w 0,5cm plastry – do garnka! Ziemniaki umyć, obrać i pokroić w niewielką kostkę – do garnka! Papryki umyć, wywalić gniazda nasienne, a resztę w dużą kostkę – do garnka! Czosnek obrać i zmiażdżyć lub drobno posiekać – do garnka. Na koniec w naczyniu ląduje płaska łyżeczka przecieru z papryki. Nie więcej, bo ma to sporą moc i nie chodzi o ostrość, tylko esencjonalność. Całość trzeba podlać ćwierć litra wody lub bulionu (polecam), starannie zamieszać (niech przeciery wszędzie dotrą) i dusić pod przykryciem na najmniejszym ogniu co najmniej godzinę. Wskaźnikiem gotowości będą miękkie ziemniaki i smaki, które dały radę się poprzegryzać. Pyszne danie, o które obrażą się Irlandczycy (stew), Francuzi (ratatouille) oraz Węgrzy (leczo). Smacznego :)